Możesz czasem na rozmowie kwalifikacyjnej trafić na pytanie, które Cię absolutnie zaskoczy – ile Pani aktualnie zarabia? W niektórych krajach, gdzie kandydat do pracy dostarcza salary history (USA) albo gdzie każdy obywatel może sprawdzić dochód swojego sąsiada na oficjalnych stronach (Finlandia) takie pytanie nie budzi żadnego zaskoczenia.
Pracodawcy nie lubią przepłacać, dlatego wolą podjąć decyzję o Twojej „podwyżce” za Ciebie pytając o to, ile zarabiasz w obecnym miejscu pracy. Jeśli uważasz, że nie masz się czym chwalić, to nie musisz odpowiadać na to pytanie. Szczególnie wtedy, gdy chciałbyś w nowym miejscu zwiększyć swoje wynagrodzenie np. o 50%. Większość umów o pracę a tym bardziej kontraktów ma informację o poufności wynagrodzenia i na ten zapis możesz się powołać. Na pewno Twój rozmówca nie chciałby, aby jego pracownik ujawniał tajemnicę wynagrodzeń jego firmy, więc powinien to docenić. Jeśli nalega, możesz operować widełkami, tak szerokimi jak chcesz („moje wynagrodzenie oscyluje w granicach 11-15 tys brutto, nie mogę podać dokładnej kwoty, gdyż jestem związany umową o nieujawnianiu wynagrodzenia”).
Kiedy warto podawać informację o swoim wynagrodzeniu? Kiedy masz przekonanie, że to pomoże Ci wynegocjować lepsze warunki w nowym miejscu pracy, bo już teraz jesteś dobrze opłacanym pracownikiem. W przeciwnym razie zachowaj tę informację dla siebie.