Napisał do mnie Radek:
Dlaczego większość danych o wynagrodzeniach jest płatna, albo naprawdę nierealna?
I dlaczego tak ciężko zdobyć informacje ile się zarabia w danej firmie?
A może znasz sposoby jak się dowiedzieć ile się zarabia w danej branży – bo jestem ciekaw czy wiesz ile zarabia pilot-instruktor lotniczy w areoklubie? (ja bym chciał to wiedzeć :)
I dlaczego szukając pracy nie mogę powiedzieć że to chciałbym więcej niż normalna stawka zarobić, bo ja mam dla firmy wartość dodaną np. własnych klientów na których firma może zarobić?
Dziękuję za podzielenie się ciekawymi spostrzeżeniami.
Masz rację, że rzetelne dane odnośnie wynagrodzeń są płatne. Możesz wziąć udział w bezpłatnym badaniu wynagrodzeń na wynagrodzenia.pl i dowiedzieć się ile zarabiają ludzie w Twojej branży. Ale rzeczywiście, z instruktorem pilotażu może być problem, bo będzie za mała próbka badawcza. Zarobki dla takich unikatowych zawodów prezentuje co roku Gazeta Wyborcza, ale wyniki te są jak dla mnie mocno niejasne.
Możesz też napisać do grupy dyskusyjnej na jakimś portalu społeczniościowym i zadać tam takie pytanie. Choć zarobki z zasady są tajne, ludzie lubią się nimi chwalić. Powiedziałabym, że jest to najprostsza i najpewniejsza droga do rzetelnej informacji, uwzględniająca branże i zasięg terytorialny. Jedynym jej mankamentem jest to, że może być zdezaktualizowana, jeśli uzyskasz ją od byłego pracownika firmy.
A jeśli chodzi o przyniesienie ze sobą klientów, bo różnie to bywa. Na ich wybory ma przecież wpływ wiele innych czynników. I wielu handlowców przejechało się na swej pewności odnośnie ich lojalności. Zresztą od klientów handlowiec otrzymuje prowizję i w ten sposób dodatkowo firma premiuje tych, którzy „przynoszą” swoich klientów.
Pozdrawiam,
Angelika
Posunięcie nieco ryzykowne. Jeśli pracujesz w małej firmie, to może taka argumentacja nikogo nie zdziwi, ale w dużych korporacjach porówywanie pensji może być przyczyną problemów. W wielu firmach obowiązuje tajemnica wynagrodzenia i na takie porówywnania przełożeni reagują alergicznie.
Lepszym pomysłem jest odniesienie się do rynku i użycie go jako benchamarku.
Inna rzecz, że trzeba wiedzieć kiedy prosić o podwyżkę, wyczucie odpowiedniego momentu jest niezwykle istotne. Powiedzenie, że chcę więcej zarabiać bo kolega obok tyle zarabia jest spalonym argumentem, więc zakładam, że podnosiłeś inne.
Życzę powodzenia w negocjacjach.