Tak, to prawda – rozmowa rekrutacyjna wymaga umiejętności po obydwu stronach. Z doświadczenia wiem, że nie wszystkie rozmowy o pracę są wzorowo prowadzone. Tak jak i w każdym zawodzie można trafić zarówno na artystów w swoim fachu, rzemieślników jak i amatorów. Rekrutujący to też człowiek i czasem też – tak jak Ty – jest początkujący. Pomóż mu w trudnych momentach, a na pewno będzie Ci za to wdzięczny.
Sama miałam kiedyś w zespole początkującego rekrutera, który stawiał pierwsze kroki w zawodzie i uczył się prowadzić rozmowy. Byłam obecna przy jego rekrutacjach, by przekazać mu po spotkaniu informacje zwrotne na temat jego pracy i pomóc mu rozwijać jego umiejętności. Jakże on się denerwował podczas rekrutacji! Dziwnie to może zabrzmi, ale często był bardziej zdenerwowany od kandydata, który przyszedł na rozmowę!
Piszę o tym po to, abyś spojrzał na rekrutującego jak na człowieka, który po prostu wykonuje, lepiej czy gorzej swoją pracę. Na pewno nie jest on wyrocznią Twoich umiejętności. Jeśli więc nawet „nie pójdzie” Ci na rozmowie, jesteś rozżalony i wściekły na osobę po drugiej stronie biurka, pamiętaj o statystyce.:)
Polecam Moją Najnowszą Książkę:
