Tytuł tego wpisu jest nieco prowokacyjny, ale też badania naukowe nie pozostawiają złudzeń – cisi i pokorni przegrywają z wygadanymi dyletantami.
Naukowcy z University of California w Berkeley przeprowadzili 2 proste testy. W pierwszym 68 studentów podzielono na 4-osobowe zespoły, którym przydzielano zadania do wykonania. Po ich zrealizowaniu mieli oni wzajemnie ocenić swój poziom kompetencji i autorytetu u innych. Takiej samej oceny dokonywał zespół niezależnych arbitrów.
W drugim teście 100 innych studentów w 4-osobowych zespołach miało zbadać, czy najbardziej wygadani mieli rzeczywiście najwięcej do zaoferowania. Wszystkie zespoły rywalizowały o najlepsze wykonanie zadań egzaminacyjnych na wyższy poziom szkoły zarządzania.
Po pierwszym teście okazało się, że zarówno studenci jak i arbitrzy studentom bardziej elokwentnym przypisywali wyższy poziom inteligencji. Podobnie w drugim teście – osobom wygadanym przypisywano zdolności liderskie i – co zaskakujące – wyższe umiejętności matematyczne, choć nie zostało to potwierdzone wynikami egzaminu. Studenci o dominującej osobowości wyżej także ocenili swoje kompetencje (choć ich poziom nie różnił się wcale od pozostałych członków grupy) i swoimi wypowiedziami zajmowali 68% czasu.
Jeśli brak Ci siły przebicia, może zadajesz sobie teraz pytanie co możesz zrobić z tym odkryciem, o którym przed chwilą przeczytałeś.
Przed rozmową rekrutacyjną odpowiedz sobie przede wszystkim na dwa pytania: „Kim jestem?” A zaraz potem: Kim chcę być na rozmowie? Jak chcę się zaprezentować? Jak chcę być postrzegany?.
Większość kandydatów uważa, że te odpowiedzi są tożsame, ale to nie jest prawda. Na rozmowie rekrutacyjnej masz do odegrania swoją rolę – bardzo dobrego kandydata do pracy. I bycie sobą nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Wizerunek swojej osoby, jaki budujesz na rozmowie o pracę, ma wspierać lub torpedować Twoje dążenia do otrzymania wymarzonego stanowiska.
To, kim Ty chcesz być na rozmowie ma wpływ na to, jak rekrutujący Cię ocenia. Czy i na ile obraz, który stworzył w swojej wyobraźni pozwala Cię dopasować do ram stanowiska o jakie się ubiegasz, ma wpływ na decyzję o przyjęciu bądź odrzuceniu Twojej kandydatury.
To, czego na pewno nie warto robić, to przesadzać z lansowaniem swojej osoby na stanowiska, do których nie jesteś predysponowany. Jeśli jesteś chorobliwie nieśmiały i uda Ci się śpiewająco odegrać rolę urodzonego sprzedawcy na rozmowie rekrutacyjnej, to nawet jeśli dostaniesz tą pracę, będziesz w niej nieszczęśliwy.