Witam Pani Angeliko!
Ośmielam się napisać do Pani w celu uzyskania pewnej porady dotyczącej mojej pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej. Otóż jestem tegorocznym absolwentem, a ta rozmowy tyczy się stanowiska podreferendarza w „budżetówce”. Chodzi mi mianowicie o to, że w komisji będą cztery osoby (zakładam, że w tej czwórce będę również kobiety), jeżeli wejdę i komisja pierwsza poda mi rękę to każdej z tych osób powinienem się przedstawić z imienia i nazwiska czy to pominąć? Następnie czy właściwsze będzie zwykłe podanie ręki kobiecie (tak jak mężczyznom) czy mogę kobietę ucałować w dłoń?
Pozdrawiam,
Łukasz
Łukaszu,
Co do witania się na rozmowie kwalifikacyjnej, to z inicjatywą występuje komisja. Wtedy oczywiście podajesz rękę osobie, która ją wyciągnęła, a potem witasz się z pozostałymi kobietami, następnie mężczyznami.
O całowaniu w rękę zapomnij! To dobre u cioci na imieninach, ale nie w pracy.
Co do powtórzenia nazwiska cztery razy, to zakładam, że to nie zaszkodzi. Lepiej się przedstawić, niż nie.
Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości.
Życzę powodzenia!