Rozmowa rekrutacyjna to nie tylko czas dla rekrutującego, aby sprawdził czy odpowiada mu Twoja kandydatura, ale również czas dla Ciebie, abyś odpowiedział sobie na pytanie czy chcesz pracować w tej firmie. W podjęciu tej decyzji mogą Ci pomóc pytania, jakie zadasz rekrutującemu.
Z pewnością są pytania, których nie warto zadawać na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej. Oczywiście ma prawo interesować Cię jakie wynagrodzenie firma może Ci zaoferować, czy są jakieś dodatkowe benefity dla pracowników, ile osób będzie razem z Tobą pracować w pokoju. Ale nie chcesz chyba zrobić na pracodawcy wrażenia, że interesuje Cię tylko to?
W swojej książce „Rozmowa rekrutacyjna. O czym nie wiedzą kandydaci do pracy czyli sekrety rekrutujących” opisuję historię kandydatki, która zapytała czy w firmie są karnety na fitness. Do dzisiaj ją pamiętam. Nie to, żebym była przeciwna fitnessowi, ale aż prosiło się zapytać (czego nie zrobiłam): Czy podejmuje Pani decyzję o zmianie pracy na podstawie tego czy nasza firma zaoferuje Pani karnet na fitness?
Są więc na pewno pytania, których nie warto zadawać i takie, które robią dobre wrażenie i jednocześnie mówią wiele o środowisku, w którym przyjdzie Ci pracować:
Według jakich wskaźników będzie oceniania moja praca?
Jaka ścieżka kariery jest przewidziana dla tego stanowiska?
Czy firma ma opracowany i wdrożony program szkoleń dla pracowników na tym stanowisku?
Z jakim działami czy klientami współpracuje najczęściej to stanowisko?
Jaka jest kultura organizacyjna firmy?
Zwłaszcza to ostanie pytanie powie Ci dużo o tym co dzieje się w firmie od środka i jak jest postrzegana przez pracowników.
Polecam Moją Najnowszą Książkę:
Pomocny artykuł, dzięki.
„Gdy nie wiesz, do którego portu płyniesz, żaden wiatr nie jest dobry” to Seneka. Nie chodzi o to by przerzucać się cytatami, tylko poczytać biografie ludzi, którzy do czegoś doszli. Każdy z nich wyznaczał sobie cele. I nawet jeśli Ci ludzie wylądowali w ostateczności w innym miejscu niż planowali, to i tak dokonali rzeczy wielkich.
Szczęście sprzyja przygotowanym. Historię o wyskakującym z wanny Archimedesie historycy wkładają między bajki. Lata pracy, nic więcej. Ale żeby tą pracę włożyć, trzeba wiedzieć gdzie.
Nie wiem, czy pytanie o rozwój ścieżki kariery jest zawsze dobrze postrzegane. I nie wiem, czy warto być zapamiętanym w ten sposób. Korporacje pełne są ludzi zmotywowanych do eliminacji konkurencji. Trzeba wiedzieć z kim można tak rozmawiać, a pierwsza rozmowa nie jest ku temu okazją. Poza tym zgadzam się z Pani spostrzeżeniami.