Napisała do mnie Ania, prosząc o odpowiedż na następujące pytania:
1. O jakiej kwocie może mówić na rozmowie kwalifikacyjnej absolwentka polonistyki, nie posiadająca doświadczenia jako osoba, która była zatrudniona na stałe, która zdobyła pewne doświadczenie w zawodzie, tak aby nie być na wstępie zdyskwalifikowana przez pracodawcę? Jeśli zawierzać portalom internetowym, 1800 zł netto przy umowie o pracę nie powinno być zbyt wygórowaną stawką, z doświadczenia jednak wiem, że to suma niemalże nieosiągalna dla kogoś w takiej sytuacji, jak ja, w Krakowie.
2. Czy studentka dzienna, mogąca bez problemu pracować cztery dni w tygodniu, powinna fakt studiowania zataić przed pracodawcą, tak, aby uzyskać lepsze warunki zatrudnienia?
3. Pragnę zapytać, jak znaleźć złoty środek między pracą w zawodzie, gorzej płatną, która by mnie satysfakcjonowała, a pracą lepiej opłacalną, którą mogę bez problemu dostać, rezygnując z rozwijania swoich kompetencji w takim stopniu, w jakim bym tego chciała… lecz myślę, że na to ostatnie pytanie muszę odpowiedzieć sobie sama.
Droga Aniu,
po pierwsze, wynagrodzenie za pracę nie jest uzależnione od kierunku studiów, jakie kończysz ale od pracy, jaką wykonujesz. Po drugie – w nagranym materiale audio, w którym udzielam odpowiedzi na pytania Czytelników Biuletynu mówiłam już o tym, że portale internetowe, choć są cennym źródłem wiadomości o rynku płac, podaja często zawyżone stawki wynagrodzeń. Sami poddający się badaniu internauci zawyżają wyniki badań, sprawdzając w nich pozycję na rynku płac swoich oczekiwań finansowych, a nie rzeczywistego wynagrodzenia. I średnia tym sposobem idzie w górę…
Nie wiem na jakie stanowisko aplikujesz i czy znasz jakiś język obcy, więc trudno mi powiedzieć czy 1800 zł netto jest stawką wygórowaną. Prace na zlecenie i „na czarno” są zawsze lepiej płatne, bo nie dają pracownikowi nic prócz pieniędzy wtedy gdy pracuje. Na umowie o pracę dostajesz wynagrodzenie także wtedy gdy nie pracujesz (czyli jesteś chora czy na urlopie). Jeśli masz podejrzenia, że mierzysz za wysoko, to gdy następnym razem podasz kwotę swoich oczekiwań zapytaj rozmówcę, czy jego zdaniem jest ona adekwatna do zadań wykonywanych na tym stanowisku. Jest to najtańsze, najszybsze i najbardziej rzetelne badanie rynku, jakie możesz wykonać, praktycznie od ręki. Ponadto, jeśli słyszysz od znajomych, że dostają mniejsze stawki za pracę na porównywalnym do Twojego stanowisku, to zaufaj lokalnemu rynkowi pracy, a nie anonimowym ankietom wypełnianym przez internautów!
Co do drugiego pytania – powiem szczerze, że nie wiem jak chcesz ukrywać fakt, że nie jesteś dyspozycyjna w pełnym wymiarze godzin? Na umowie o pracę ma się stricte określony prawem czas pracy do przepracowania. Podpisując umowę o pracę wyrażasz zgodę na wszystkie zawarte w niej warunki, także wymiar czasu pracy i system czasu pracy (określony zwykle w Regulaminie Pracy). Jeśli nie dotrzymasz tych warunków, pracodawca może zwolnić Cię dyscyplinarnie. Są firmy, w których obowiązuje równoważny system czasu pracy i wtedy grafik czasu pracy jest bardziej elastyczny, więc poleciłabym Ci szukanie pracy w takiej firmie.
Rzeczywiście, na trzecie pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama. Nie ma tu dobrej dla każdego odpowiedzi, bo każdy ma inny system wartości i inne korzyści są dla niego ważne. Niektórzy cenią sobie podążanie za swoją legendą, inni przedkładają byt nad świadomość. O tym, co jest dla Ciebie ważniejsze, decydujesz Ty sama.
Z życzeniami udanych wyborów,
Angelika Śniegocka