::. Jak napisać list motywacyjny?

Wielu kandydatów zastanawia się, po co pracodawcy proszą o listy motywacyjne i co w nich pisać? A inni konsekwentnie odmawiają ich wysyłania. Zauważyłam pewien paradoks z tym związany: kandydaci nie wiedząc, co pisać w listach motywacyjnych posiłkują się tzw. gotowcami, przez co zniechęcają rekrutujących do ich czytania. Wielu z nich otwarcie przyznaje, że listów motywacyjnych nie czyta.

W takiej sytuacji jest oczywiście silna pokusa, by zrezygnować z pisania listu. Zdecydowanie to odradzam. Dobry list motywacyjny nie jest zły. Rezygnując z napisania go, rezygnujesz z dodatkowego narzędzia perswazyjnego.

Co odróżnia dobry list motywacyjny od kiepskiego?

Dobry list motywacyjny to Twoje przysłowiowe 5 minut na to, by przekonać do siebie pracodawcę. Zrezygnuj więc z szablonu, w zamian decydując się na taką formę listu, która pozwoli Ci uzupełnić swój profil o informacje, których nie zawarłeś w życiorysie.

Często podczas rozmów rekrutacyjnych odkrywam wiele informacji o kandydacie, których nie napisał w CV. List motywacyjny służy właśnie temu, aby przedstawić różne wątki poboczne, ukazujące Ciebie jako kandydata w jeszcze lepszym świetle. Zdecydowanie nie sprawdza się wersja „przymiotnikowa”, czyli wymienianie całej litanii wszystkich cech charakteru, których posiadanie sprawia, że jesteś chodzącym ideałem. Zachęcam bardziej do tego, by spojrzeć na list motywacyjny jak na ofertę handlową, której zadaniem jest rozwianie wątpliwości rekrutującego, mogących pojawić się w jego głowie po przeczytaniu CV.

Sceptycy mogą teraz stwierdzić „po co pisać list, skoro sami haerowcy przyznają, że ich nie czytają”. Dobry przeczytają. Dobrze napisany list motywacyjny daje się rozpoznać od pierwszych linijek – niesamowicie wciąga czytającego:).

Z życzeniami lekkiego pióra,

Angelika Sniegocka

3 Replies to “::. Jak napisać list motywacyjny?”

  1. Pani Angeliko – żeby przeczytać list motywacyjny należy go otworzyć. Wysyłając swoje aplikacje korzystam od pewnego czasu z narzędzia podobnego do znanego Pani implebota. Dzięki temu wiem, czy i kiedy został otworzony załącznik. Wyszło mi, ze o ile 40% nie czyta dołączonego CV, to odsetek nieczytanych listów motywacyjnych ocierał się o 100%. Wobec mojego odkrycia zrezygnowałem z pisania listów motywacyjnych. Napisanie dobrego listu motywacyjnego zajmuje mi około godziny, piszę je zatem tylko do tych odbiorców, którzy mają zwyczaj czytać korespondencję. Pozostałym przesyłam krótką informację w treści maila, dlaczego odpowiadam na ogłoszenie.

    Marcin Dzierżanowski says:
    1. Marcinie,
      obydwoje zgadzamy się co do tego, że listy motywacyjne nie są konikiem ani kandydatów do pracy, ani rekrutujących, z powodów o których pisałam powyżej.
      Co aplikacji monitorujących wskaźnik otwarć, to są one tak samo nieprecyzyjne jak te w Implebocie. Open rate zależy tu od wielu czynników, m.in. nie jest mierzony gdy odbiorca otworzy wiadomość w pliku tekstowym. Myślę, że w oprogramowaniu, z którego korzystasz jest podobnie. A wielu pracodawców, z racji polityki bezpieczeństwa, ma ustawione skrzynki na trybie txt. W grę pewnie wchodzi kilka innych ustawień serwera z poziomu IT, o których zwykły użytkownik poczty nawet nie ma pojęcia.

      Dlatego nie polegałabym zbytnio na takim serwisie. Myślę, że w ogóle robi on więcej złego niż dobrego, frustrując tylko niepotrzebnie kandydatów.

  2. Magdo, cały wic polega na tym, że coś takiego jak szablon dobrego listu nie istnieje. LM ma odpowiadać na pytanie dlaczego mam Ciebie zatrudnić – jest więc rozwinięciem Twojego CV. Nie chodzi o fajerwerki, tylko o rzetelne uzsadnienie swojej kandydatury. Jest w nim miejsce na rozwianie wątpliwości i napisanie o tym, co nie wiesz jak napisać w CV. Tak po ludzku, po prostu…

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.