Napisała do mnie Dominika:
Mam niezłe CV, jestem zapraszana na rozmowy, ale dalej już nic nie ma… Jak sobie radzić w takim razie, kiedy nie ma się w żyłach chęci „sprzedawania” czy może raczej talentu, jak to wypracować. Nie jestem osobą bardzo dynamiczną, bardzo pewną siebie. Raczej zrównoważoną i stoicką. Nie chcę wyjść ani na nudziarę, ani na kłamczuchę. Jakie dałaby mi Pani praktyczne wskazówki?
Jeśli jesteś zapraszana na rozmowy kwalifikacyjne i na tym etapie nie odnosisz sukcesu, niewątpliwie jest to słabe ogniwo w Twoim procesie szukania pracy. Mam wrażenie, że przeceniasz pojęcie „sprzedawania się”, które kojarzysz negatywnie i nie masz do niego przekonania.
Kandydaci z różnych powodów zostają odrzuceni na rozmowie rekrutacyjnej. Może, ale nie musi być to kwestia Twojego temperamentu i pewności siebie, bo jak rozumiem są to tylko przypuszczenia.
Pracodawcy, bez względu na stanowisko na jakie obsadzają pracowników, szukają zawsze tego samego. W książce „Rozmowa kwalifikacyjna. O czym nie wiedzą kandydaci do pracy, czyli sekrety rekrutujących” piszę o najbardziej pożądanych cechach u kandydatów. Są to szybkość uczenia się, umiejętność dostosowania się do otoczenia i zmian, umiejętność współdziałania w zespole, zdolności interpersonalne, umiejętność komunikowania się, rozwiązywania problemów, przejawianie inicjatywy i zaangażowanie, wzbudzanie zaufania, etyka pracy i samodzielność w działaniu.
Nie zachęcam Cię do tego, abyś udawała kogoś, kim nie jesteś. Niewątpliwie jednak zachęcam Cię, abyś spojrzała na siebie oczami pracodawcy i odpowiedziała sobie na pytanie dlaczego miałby on zatrudnić taką osobę jak Ty? A zaraz potem – dlaczego wolałby nie zatrudniać takiego pracownika? Szczere udzielenie sobie takich odpowiedzi, zwłaszcza na drugie pytanie, pozwoli Ci zdiagnozować źródło wątpliwości przyszłych pracodawców wobec Twojej kandydatury i być może wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom.
Jeśli całkowicie się z nimi rozmijasz, masz dwie możliwości: poszukać innego źródła dochodu (o innym charakterze) lub zmienić się i zainwestować w swoją karierę. Drugie rozwiązanie może wydawać Ci się na początku nieco przesadzone, ale życie społeczne polega na permanentnym dostosowywaniu się i pełne jest małych, codziennych kompromisów.
Dominiko, mam nadzieję, że tą odpowiedzią nadałam kierunek Twoim dalszym poszukiwaniom. Pytanie „jak dobrze wypaść na rozmowie” to temat-rzeka i opowiada o tym praktycznie cała moja książka „Rozmowa kwalifikacyjna. O czym nie wiedzą kandydaci do pracy, czyli sekrety rekrutujących” (za miesiąc dostępna w księgarniach) i na pewno nie jest możliwe wyczerpanie tutaj tego tematu.
Zachęcam Cię więc do lektury i życzę odnalezienia własnej drogi do serca i umysłu przyszłego pracodawcy:)
Pozdrawiam ciepło,
Angelika Śniegocka
Również myślę, że najlepiej jest spojrzeć oczami pracodawcy i to na jakie stanowisko poszukuje pracownika. Bo firmie zależy najbardziej na kimś, kto się wpasuje do ich firmy, zarówno umiejętnościami, które przydadzą się na konkretne stanowisko oraz wartościami jakimi się kandydat kieruje. Także odpowiedzi na rekrutacji powinny być nakierowane na te najbardziej przydatne umiejętności i kompetencje na konkretnym stanowisku.