Napisała do mnie Gosia poruszając bardzo ważną kwestię.
A co Pani radzi w mojej sytuacji:
Pracowałam 2 lata jako Główna księgowa. Mój przełożony oczekiwał ode mnie kreatywnej księgowości. Czy na kolejnej rozmowie (szukam pracy, bo nie chcę uczestniczyć w tego typu praktykach) mówić o tym otwarcie?
Gosiu, a czy znasz dowcip o księgowych? Dobry księgowy to taki, który na pytanie „Ile jest 2+2?” odpowie „A ile ma być?”. I jest w tym niestety ziarno prawdy…
Bo prawda jest taka, że zatrudniamy księgowych albo prawników po to właśnie, by uczynili niemożliwe możliwym. I nie mówię tutaj o łamaniu prawa, ale o szukaniu korzystnych dla pracodawcy interpretacji i rozwiązań.
Nie jestem specjalistą od finansów, więc nie wiem na ile oczekiwania Twojego szefa co do kreatywnej księgowości były do obronienia w świetle prawa. Z mojego podwórka mogę powiedzieć, że kilka razy zdarzyło mi się dokonać korzystnej dla firmy interpretacji przepisów, wykorzystując istniejące luki prawne. I nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że taka jest moja rola i po to TAKŻE jestem zatrudniona.
A czy chwalić się niechęcią do naginania prawa na rozmowie? Jeśli tak Ci to doskwiera, to raczej tak. Istnieje jednak ryzyko, że nikt nie będzie chciał zatrudnić księgowego, dla którego 2+2 daje zawsze 4…
Jak widzisz jest to wybór moralny. I pozostawiam go Tobie.
Życzę powodzenia w szukaniu uczciwego miejsca pracy.
Zgodnie z kodeksem pracy pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa. A contrario – pracownik nie ma obowiązku wykonania polecenia służbowego jeśli jest sprzeczne z prawem. A jeśli je wykonuje, to niestety na własną odpowiedzialność.