Przemek zapytał jakich odpowiedzi oczekuje rekrutujący pytając o powody zmiany pracy?
Rekrutujący oczywiście oczekuje prawdy:) Nie można powiedzieć, aby ta lista była jakaś szczególna. Łatwiej jest wymienić powody, których pracodawca nie oczekuje, takich jak na przykład:
– konflikt z przełożonym
– znudzenie dotychczasowymi obowiązkamihttp://rozmowarekrutacyjna.pl/wp-admin/edit.php
– chęć zobaczenia jak jest gdzie indziej
– rozczarowanie obecną pracą
– złożenie wypowiedzenia w obecnej pracy po to by coś komuś zademonstrować
– powód finansowy jako jedyny motywator do zmiany pracy
To tylko przykładowe powody zmiany pracy, które nie wyglądają dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej. Dlaczego?
Mówiąc o konflikcie w obecnym miejscu pracy budujesz sobie wizerunek kandydata konfliktowego i nie umiejącego dostosować się do otoczenia.
Jeśli zaś jesteś niezdecydowany co do tego czym chcesz się zajmować i szybko rozczarowałeś się dotychczasową pracą kto zaręczy, że nową pracą nie znudzisz się równie szybko?
Gdy natomiast chcesz zmienić pracę tylko z powodu pieniędzy – zawsze znajdzie się na rynku ktoś, kto będzie gotowy zapłacić Ci 10% więcej. Wspominając o wynagrodzeniu jako głównym motywatorze do zmiany pracy kreujesz się na osobę, która nie przywiązuje się do pracy czy ludzi, tylko do pieniędzy. Z ludzkiego punktu widzenia jest to zrozumiałe – wiadomo, że każdy z nas dąży do podniesienia poziomu swojego życia. Ale z punktu widzenia pracodawcy pracownicy, którzy pracują tylko dla pieniędzy nie są mile widziani. Podobnie jak małżeństwa dla pieniędzy nie sprawdzają się, tak umowa o pracę tylko dla pieniędzy większego zaangażowania nie rokuje i dlatego pracodawcy wolą takiego układu unikać.
Zapraszam do dyskusji, komentarze jak zwykle mile widziane.
Pani Angeliko,
czytam Pani stronę od dawna i bardzo mi się podoba. Odpowiedzi są czasem brutalne, ale prawdziwe. Przyjemnie patrzeć na działania profesjonalisty! Brawo!
Ostatnio miałam właśnie przyjemność odpowiadać na takie pytanie. Nie szukam pracy, bo ją mam, ale na ofertę pracy tej firmy po prostu musiałam odpowiedzieć, więc w trakcie rozmowy wiedziałam, że padnie takie pytanie i pytanie dlaczego chcę pracować właśnie u nich.
Wystarczyło zrobić naprawdę niewiele, żeby samemu sobie móc na takie pytanie odpowiedzieć a oczekiwana przez rekrutera odpowiedź, żeby nasunęła się sama.
Pierwszą rzeczą, którą w tym kierunku zrobiłam, to przeczytałam właśnie książkę Pani Angeliki, gdzie znalazłam dalsze instrukcje.
Jeszcze nie wiem, jak potoczą się dalsze etapy tej rekrutacji, jednak po raz pierwszy czułam się naprawdę rzeczowo przygotowana do rozmowy szczególnie w tematach „trudnych” gdzie nie zawsze można powiedzieć to, co się naprawdę myśli.
Cieszę się niezmiernie, że mogłam Ci pomóc!
a czy warto jako motywację do zmiany pracy wymienić to że praca znajduje sie w danym miescie? np jeśli pochodzę ze Śląska, studiowałam w Krakowie, a teraz chce wrócić na Śląsk gdzie w koncu pojawiła sie oferta zgodna z moimi oczekiwaniami (znam dość rzadki język i jak do tej pory na Śląsku nie było takich ofert). tak naprawdę fakt ze praca jest właśnie na Śląsku to jeden z dwóch głównych czynników które sprawiły że zaaplikowałam na dane stanowisko.
Witaj Kasiu,
pracodawcy mogą nie wierzyć Twoim argumentom, bo praca asystenki w porównaniu z pracą lekora różni się jak ogień i woda. Mnie w każdym razie nie przekonałaś co do chęci podjęcia nowego wyzwania, bo widać że nie masz pomysłu na swoją przyszłość, a tego pracodawcy boją się najbardziej. Pisałam o tym wielokrotnie na blogu, że jako pracodawcy nie lubimy kandydatów nieprzewidywalnych. A z tego co napisałaś wynika, że taka jesteś. Żeby to zmienić pokaż jaki jest Twój plan B i co do tej pory zrobiłaś aby go zrealizować. Pokaż zaangażowanie, a nie chciejstwo.
Dojazdy zniechęcają nie tylko pracodawcę, ale pracowników. Każdy ma inną tolerancję na korki. Będzie Ci łatwiej przekonać pracodawcę, który szuka asystentki z angielskim I rosyjskim. Gdy jest mało kandydatów sam rynek wymusza elastyczność pracodawcy. Co do deklaracji o nieplanowaniu dzieci, to nie ma ona żadnej mocy prawnej, możesz zadeklarować chęć pracowania na zlecenie i bez niej, co pokaże Twoję determinację. I może przez to zatrudnienie Cię będzie wydawać się pracodawcy bardziej atrakcyjne, kto wie.
Ale podskórnie czuję, że chodzi o motywację do zmiany pracy, stąd Twoje problemy Cel, cel i jeszcze raz cel…
Hmm. Przecież Kaśka napisała, że nie ma pracy, więc dlaczego pisze Pani o zmianie. Cel jest chyba dość oczywisty. Proponuję iść na taki przymusowy urlop bezpłatny. To wtedy porozmawiamy o celu.
Moim zdaniem Kaśka napisała, że ma pracę, którą chce zmienić na inną… Ale może inaczej czytamy tekst między wierszami.
Zgadzam się, że trudno jest dyskutować o celu gdy szuka się jakiejkolwiek pracy by przetrwać. Jednakże właśnie kandydaci nie posiadający celu zawodowego mają największy problem ze zdobyciem pracy, bo nikogo nie potrafią do siebie przekonać. Gdy konkurencja na dane stanowisko liczna, trudno Ci będzie przekonać do siebie pracodawcę, jeśli sam siebie nie potrafisz przekonać, że chcesz w danym miejscu pracować…
Takie jest moje zdanie na temat szukania pracy „wszędzie” albo „a może tutaj spróbuję”.
Pani Andżeliko,
A co doradziłaby Pani osobie, która szuka pracy w innej branży niż jej wykształcenie (a także zainteresowania i jej dotychczasowe doświadczenie), bo po prostu pracy, którą by naprawdę chciała wykonywać jest bardzo mało lub nie ma w ogóle. Jakich użyć argumentów, żeby pracę dostać. Oczywiście aplikuję tylko tam, gdzie spełniam wymagania dotyczące wykształcenia, znajomości języków itd.
Moją dewizą jest, że każda praca może nas czegoś nauczyć, jeśli tylko jej na to pozwolimy. Zgodnie z nią w każdej pracy jest ziarno tego, co może być interesujące dla Ciebie. I wokół tego zbudowałabym argumentację aby przekonać osobę po drugiej stronie. Oczywiście najpierw musisz w to uwierzyć sama.