Napisałam na blogu artykuł, który wywołał dyskusję na temat uczciwości stosowania praktyk dostarczania próbek pracy na zadany temat.
Absolutnie zgadzam się co do tego, że praktyka próbek pracy może być nadużywana przez firmy, zwłaszcza typu no-name. Szczególnie w zawodzie grafika, bo to głównie graficy podzielili się obawami na temat tych praktyk.
Z drugiej strony jednak – trudno nie oprzeć się wrażeniu, że początkujący specjaliści niechętnie dają coś od siebie za darmo. Jakby bali się, że ktoś ukradnie ich pomysły. A świat on-line pełen jest blogów, gdzie ludzie rozdają za darmo swoją wiedzę i dzielą się swoim doświadczeniem, nie bojąc się, że przez to zubożeją. Nie uważają, że ktoś ich wykorzystuje. Traktują to jako inwestycję w przyszłość.
Na różnych stronach www dużo jest darmowych projektów graficznych do ściągnięcia, które twórca potraktował jako reklamę swoich prac. Być może dzięki nim ktoś będzie chciał kupić coś od niego w przyszłości. Oczywiście, wiele osób wykorzysta to co jest dostępne gratis i nic nie kupi, ale będą też takie, które kupią. Jak nie teraz, to w przyszłości.
Uważam, że sytuacja opracowywania próbek pracy w procesie rekrutacji jest bardzo podobną sytuacją. Dajesz coś za darmo, aby zyskać coś w przyszłości. Inwestujesz w swoją karierę. Nie bałabym się, że w ten sposób rozkradną mi wiedzę czy wykorzystają. Jeśli zakładasz, że większość firm kombinuje i robi pseudorekrutacje, aby zebrać za darmo pomysły, to zakwestionowałabym to czy Twoja wizja świata jest zgodna z prawdą?
Myślę, że zaufanie do ludzi jest niezbędne do tego by odnieść w życiu sukces.
Polecam Moją Najnowszą Książkę:
